środa, 25 stycznia 2012

Uff... Dzieci uśpione, D. uśpiony... Cisza zupełna...  Chwila relaksu- niezastąpione uczucie. Maja uśpiona na rękach, miałam tego nie robić ale inaczej męczyłybyśmy się znowu do północy przynajmniej.  Obydwie ze zmęczenia i rozdrażnienia. A tak to budzimy się rano wyspane i zadowolone. Więc nie będę słuchać niczyich rad i będę usypiać moje dziecko na rękach!!! (dopóki kręgosłup mi nie wysiądzie oczywiście...) skoro jest to najszybsza i najskuteczniejsza metoda. 
Pamiętam, że z Kubą nie było takiego problemu wieczorem. On po kąpieli i jedzeniu usypiał natychmiast i to był jego najdłuższy sen. A Maja za nic w świecie sama nie uśnie, chociaż jest już śpiąca i marudna. Ale kto powiedział, że z nią będzie tak samo? Porównując ją z Kubą różnica w zachowaniu jest ogromna. Nie wiem czy wynika to z charakteru czy ze sposobu karmienia ( starszy był na butelce praktycznie od początku). Kuba był spokojniejszy w dzień. Był karmiony na godzinę i nie miał z tym problemu żadnego. Wiedział też, że nie ma co marudzić bo i tak wcześniej może dostać co najwyżej herbatkę... Maja natomiast w dzień często je natomiast w nocy potrafi przespać ok5-6 godzin bez jedzenia co u Kuby nastąpiło gdzieś ok roku!!!
Każde dziecko jest inne.  Ale wniosek jest taki, że teraz nie jestem tak zmęczona jak na początku z Kubą ;-))
Ostatnio ogarnął mnie szał zakupów. Oczywiście ubranek dziecięcych... Już jak Kuba był mały chodziłam i oglądałam wszystkie te różowe ubranka i zastanawiałam się dlaczego ubranka dla dziewczynek są takie ładne a dla chłopców takie zwykłe. Teraz w końcu mogę poszaleć. Jedyne co się zmieniło to kolor- różowi od stóp do głów mówię stanowczo NIE!  
Nie wiem tylko dlaczego ubranka dla chłopców są we wszystkich kolorach (nawet różowe!) natomiast u dziewcząt króluje wszechobecny róż?
A co z nowych umiejętności u najmłodszej? Otóż moje niespełna trzymiesięczne dziecko samo przekręca się z pleców na brzuch! i parę razy udało się z brzuszka na plecy. To pierwsze wynikło z tego, że Maja uwielbia spać na brzuszku i ja do tej pory zawsze po zaśnięciu  ją przekręcałam, ale ostatnio jakoś zajęłam się czymś innym i zapomniałam. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam ją rano z wysoko podniesioną głową. Następnej nocy sytuacja się powtórzyła... Jak to mówią potrzeba matką wynalazku ;-))
Kuba natomiast był na "przeglądzie" kości zorganizowanym przez firmę Memo. Badania odbywają się bezpłatnie, u nas w Łodzi co ok dwa miesiące. Informacje o następnych zawsze widnieją na ich stronie. Młody został przebadany od stóp do głowy. U niego wyszła jedynie mała koślawość pięt. Dostał zestaw ćwiczeń do domu i mamy się pokazać za kolejne dwa miesiące. Powinna być poprawa, przynajmniej tak nam powiedziano. I dowiedziałam się, co mnie bardzo zaskoczyło, że dziecko we wkładkach( Memo ma pomarańczowe i szare supinujące) może chodzić max 3 godziny dziennie??? Zawsze słyszałam inne opinie... Powinno mieć tylko wysokie buty ze sztywną piętą no i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć regularnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...