Dzisiaj byliśmy na kolejnej wizycie u lekarza z Mają. W nocy dostała wysokiej gorączki. Po podaniu syropu przeszło na ok 4 godz i rano z powrotem to samo. W dodatku nie chciała jeść ani pić. W końcu skończyło się na antybiotyku... A już myślałam, że tego unikniemy :-(((
Mamy tylko problem z podawaniem leków, bo Maja nie chce tego połykać. Albo się krztusi, mimo tego, że podaję po trochu, albo większa część wypływa bokiem...
Kontrola w piątek i zobaczymy wtedy co dalej...
życzę rychłego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńcałusy!
życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!!! Majeczko trzymaj się !!!!!
OdpowiedzUsuń