Dziś Maja znowu obudziła się rano z temperaturą 37,6. Po rannej drzemce było już 38,9 stopni. I tym razem też bez żadnych innych objawów. Dostaliśmy skierowanie na badania- morfologie, ogólne moczu i posiew. Jutro rano będziemy próbować jakoś pobrać małej mocz. Wyniki, oprócz posiewu, będą popołudniu i mamy od razu przyjść z nimi do lekarza. Podejrzewam zapaleniem dróg moczowych, ale pani doktor nie wykluczyła możliwości, że winą jest po prostu ząbkowanie. Zęby lada dzień powinny wyjść...
Jeśli to jest zapalenie, pewnie ciągnie się już od dwóch tygodni.Wtedy Maja miała temperaturę i miała to być niby trzydniówka, ale charakterystycznej dla niej wysypki nie było. Kłopoty z jedzeniem też są podobno powszechne przy tej chorobie.
Na razie pozostało nam czekać do jutra i podawać Paracetamol :/
Dobrze, że chociaż tym razem Maja więcej śpi i nie jest za bardzo marudna...
życzymy zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńOj przydało by się!
OdpowiedzUsuńPrzykro patrzeć jak dzieci chorują :/
Zdrówka dla Majeczki i dużo sił dla mamy:)
OdpowiedzUsuńojj biedactwo malutkie !!
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do zdrowia małej ksiezniczce zyczymy :)
Zdrowia życzę, smutno patrzeć na chore nasze pociechy!
OdpowiedzUsuńzdrowia i cierpliwości.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka!
OdpowiedzUsuńobserwuję :D
OdpowiedzUsuń