czwartek, 2 sierpnia 2012

Przeprowadzka

Maja od jakiegoś czasu przesypia całe noce od ok 20-20,30 do 5 rano bez jedzenia, w swoim łóżeczku. Uznaliśmy, że to dobry moment na przeniesienie jej do swojego pokoju. Jak na razie zmiana została zaakceptowana pozytywnie. Zwłaszcza, że są tam też wszystkie jej zabawki i w ogóle jest tam bardziej kolorowo niż u nas. Baliśmy się trochę, że nie będziemy jej słychać w nocy, ale Maja kiedy się obudzi nie płacze tylko stęka i woła nas po swojemu.
Muszę się pochwalić również, że ostatnio coraz częściej zdarza się jej usypiać samej bez cyca. W zamian codziennie wieczorem przytulany jest tygrysek, który stał się stałym bywalcem w jej łóżeczku. Na szczęście już nie wybudza jej w nocy.
A nie tak dawno zastanawiałam się jak przyzwyczaić ją do własnego łóżeczka. Czasami dzieci potrafią miło nas zaskoczyć :)

Ostatnio z zapałem czytamy również książeczki. Maja potrafi się skupić nad nimi na coraz dłużej, interesują ją obrazki, faktura. Oczywiście najciekawsze są opowiadania o zwierzętach i wszystkie odgłosy wydawane przez nie. No i mała rozumie coraz więcej słów, reaguje na własne imię, wie co to jest piłka, tygrysek, oczywiście mama, tata, Kuba, huśtawka. Kiedy pytamy się czy chce zrobić, buju-buju od razu szuka wzrokiem huśtawki i cieszy się już na samą myśl.Kiedy spytam się czy chce cycusia, wkłada paluszka do buzi i spogląda mi na dekolt. Tak samo reaguje rano na słowo kasza, tylko tym razem wzrok kieruje na szafkę kuchenną z jej przysmakami.
W ogóle ostatnio zaskakuje mnie jak wiele rozumie. Np ostatnio, kiedy Kuba chciał zabrać jej coś z ręki, krzyczała "nie nie nie". A kiedy zobaczyła tatę w progu mieszkania wracającego z pracy, wołała "tatatata" i wyciągała rączki.
Ma też swoje ulubione zabawki, którymi potrafi bawić się całe dnie, a na inne nawet nie spojrzy.
Przemieszcza się doskonale na pupie i ani myśli o raczkowaniu. I bez tego potrafi dostać się wszędzie, gdzie zauważy coś ciekawego.







Maja demolka:

 Oj, rośnie mi ta córka, rośnie a ja staram się to wszystko jakoś ogarnąć i nie przegapić niczego ważnego.

A to nowy Majowy kącik. Tak wstępnie, bo odmalowany był przed narodzinami małej i na tym wtedy poprzestaliśmy wiedząc, że nie będzie z niego korzystała z początku. Teraz planuje tu małe zmiany i może trochę dekoracji. Zobaczymy :)

4 komentarze:

  1. to już dorosła panna. soje łóżeczko, swój pokój.
    dzieci potrafią zaskakiwać spostrzegawczością, na trasie naszego spaceru jest przejście z naciskanym przyciskiem na zielone światło, gdy do niego dochodzimy, E wskazuje rączką przycisk :)
    gdy widzi swoją butelkę czy słyszy mikrofalówkę, wie że to dla niej jedzenie i już mlaszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas z dźwiękiem mikrofali jest tak samo! To znak, że za chwilę pojawi się coś do jedzenia. Gorzej, gdy akurat podgrzewamy coś dla siebie :)

      Usuń
  2. Ale te dzieciaki to zaskakują tak szybko opanowują nowe umiejętności. Jejku swój pokój prawie cała noc przespana. Mój mały ostatnio często się budzi i ląduje w naszym łóżku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Majunia - słodka. A kącik super, taki kolorowy:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...