środa, 2 stycznia 2013

Nowy Rok

I jeszcze parę zdjęć z zeszłego. Dawno nie było żadnego posta, więc wstawiam trochę  zaległych .

Poniedziałek. Wigilia.Wspólne ubieranie choinki:





I nie tylko...


Później było rozbieranie i poszukiwania ukrytych przez Maję bombek.

Święta spędziliśmy w podróży. Wigilia z moją mamą i dziadkami. Pierwszy dzień świat u rodziców D. a drugi u dziadków od strony mojego taty. Niestety  minęły bardzo szybko. 
Sylwester obchodziliśmy też rodzinnie w domu. Nie mieliśmy serca zostawiać Mai u rodziców, ponieważ budzi się jeszcze w nocy i tylko mnie daje się uśpić z powrotem. I myślę, że zrobiliśmy dobrze, ponieważ obudziły ją petardy o 12 w nocy. Wzięliśmy ją do siebie i wspólnie oglądaliśmy fajerwerki i sztuczne ognie. Kuba po raz pierwszy doczekał z nami do północy, a potem padł na fotelu . Więc był to zarazem pierwszy świadomy sylwester Mai jak i pierwszy taki prawdziwy Kuby. I muszę przyznać, że warto było zostać dla nich w domu.
Ale już za rok obiecaliśmy sobie, że zaszalejemy my - dorośli.

Nie mam ostatnio za dużo czasu na blogowanie. Maja jest coraz bardziej mobilna i pomysłowa oczywiście w psoceniu. Dzień upływa mi na bieganiu za  nią i wiecznym sprzątaniu zawartości szaf, szafek i szuflad.
Do tego jeszcze walczymy wciąż z katarem u Majki, który trwa już ok miesiąca . W piątek mamy podejść po skierowanie do laryngologa, ponieważ nasza lekarka rozkłada już ręce.A katar jak leciał, tak leci.

Kuba po świętach był parę dni u babci, więc myślałam, że będzie trochę łatwiej, jednak okazało się, że bez brata Maja się po prostu nudzi. W dodatku podczas jego nie obecności zrobiła się marudna i straciła apetyt, który wrócił. dopiero teraz. Czyżby tęsknota?

A dziś mój syn obchodzi 6 urodziny. Co dzień przypomina mi, że już nie jest takim małym chłopcem, że w końcu 6 lat to już poważny wiek, że już niedługo idzie do szkoły. Już nie w głowie mu misie i dziecinne bajeczki (chociaż Mai zabawkami nieraz lubi się pobawić). Teraz na topie jest Ben10 i Spiderman.
Dziś rano dumnie zaniósł torbę urodzinowych cukierków do przedszkola. Wyczęstował wszystkie panie i dzieci, które odśpiewały mu Sto lat. A my przy torcie będziemy świętować  w sobotę. 


Nowa pasja Mai- przeszukiwanie szafek.


Czasem znajdzie się coś fajnego :


I nieraz uda się nawet zbiec ze zdobyczą.


 Maja z Kubą. W domu nierozłączni.



Ciąg dalszy szperania w szafkach...


Tu z kolejnym znaleziskiem z kuchennych szafek (druciak do zmywania...?).



Męża mam jeszcze w domu do 15 stycznia a potem czeka nas dłuższa rozłąka, ponieważ znowu wyjeżdża za granicę.  Musimy więc razem z dziećmi nacieszyć się nim  i niestety będzie nam musiało to starczyć na dłuższy czas...

1 komentarz:

  1. Sto Lat dla Synka!!! Maja sama słodycz!!! my podobnie...też nie mieliśmy serca oddawać Synka/choć psikus nam zrobił i przespał całą noc mimo godzinnych petard/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...