Czekałyśmy, czekałyśmy na wiosnę i chyba w końcu przyszła i do nas...
Jesteśmy u mamy już tydzień czasu a ja wciąż nie mogę jakoś się przyzwyczaić. Doszło nam troszkę nowych obowiązków, które wcześniej spadały na męża. I tak np codziennie rano, zamiast spać z Mają do ok 8, wstajemy wszyscy i odprowadzamy Kubę do przedszkola. Później zakupy, spacer po parku, w którym znam każdy kąt, każdą górkę, każde drzewo. Doskonale wiem pod którym jesienią jest najwięcej kasztanów, które idealnie nadaje się do wspinaczki. Jedyne co się zmieniło przez te wszystkie lata to zupełnie nowy plac zabaw. Niestety ilość kup po zimie jest wciąż niezmienna mimo nakazu ich sprzątania :I
Dla Majki to nie jest najłatwiejszy okres. Zmiana mieszkania, brak taty no i do tego trójki, które jakoś nie chcą wyjść, powodują, że mała większą część dnia marudzi albo spędza przyklejona do mnie.
Bidulka pewnie nie rozumie skąd nagle w jej życiu tyle zmian :/
Jedynym ,który szybko się przystosował do nowej sytuacji jest Kuba. Nie dość, że teraz ma przedszkole oddalone o parę kroków od miejsca zamieszkania, to jeszcze zyskał wiele dodatkowych metrów do szalenia no i cały ogród do biegania. Oprócz tego ma teraz wszystkich swoich przedszkolnych kolegów pod nosem. No i dwa psy na co dzień.
Takiemu to dobrze... :)
Rozumię ją doskonale, zmiana miejsca i brak taty nie jest fajne;(
OdpowiedzUsuńAle idzie wiosna, będzie słonko, więcej czasu na ogródku i wszystko się ułoży, będzie dobrze!
i Maja się przyzwyczai.
OdpowiedzUsuńw ogródku zapomni o wszystkich zmianach.
Rezczywiście bardzo wiosennie u Was. Aż chce się żyć :)
OdpowiedzUsuńŚlicznotka:)) Najwazniejsze że Majeczka jest z Tobą..z reszta sobie na pewno poradzi:))
OdpowiedzUsuńoby i Mała się szybko zaaklimatyzowała
OdpowiedzUsuńDzięki. Z każdym dniem jest lepiej. Majka się powoli przyzwyczaja. A tata może przyjedzie na święta, czyli już nie długo :D
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło:) my już 4 tygodnie bez tatusia:( a kolejne 4 przed nami. W dodatku wychodzą Martysi 4 trójki naraz:/ dziąsła chyba zaraz eksplodują, więc łączę się w bólu.
OdpowiedzUsuńOj my dopiero tydzień czasu a mam wrażenie jakby go nie było cale wieki...
UsuńNo to nie jest Wam łatwo ale z czasem będzie lepiej! Fajnie, że chociaż Kubuś zadowolony a Majeczka też pogodzi się z nową sytuacją.
OdpowiedzUsuńA fotki superaśne:)
Miejmy nadzieję, że Majka też szybko się oswoi. Trzymajcie się cieplutko i wiosennie!
OdpowiedzUsuńpierwsze wiosenne spacerki są cudne :)
OdpowiedzUsuń