poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Letnio...

Mimo aresztu domowego humory dopisują. Dziś D. musiał iść do pracy, ale jak tylko wrócił, od razu my z Mają uciekłyśmy na dwór. Pogoda super, słońce grzeje, w parkach zrobiło się zielono. Aż miło spacerować...
Zeszło nam tak z Mają dwie godziny, nawet nie wiedziałam kiedy.
I chociaż nasz park to nie las nad morzem ani góry, to i tak było naprawdę miło.
Tylko żal tego mojego białego wysmarowańca, który obserwował nas z okna...


Jak widać na zdjęciu nie jest tak źle...




A Maja ma ostatnio humor jak na zdjęciach :-))) Uśmiech nie schodzi jej z ust i cały czas wszystkich zaczepia, żeby tylko się z nią bawić...



I mam nadzieję, że Kuba szybko się wykuruje, bo za dwa tygodnie niecałe mamy komunię i to w Kielcach...

2 komentarze:

  1. ojj Kubus niech wraca do zdrowia :)
    buziazki dla malutkiej śmieszki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudny śmieszek z tej Twojej córci :-) niech Kubuś szybko pozbywa się tych krost, bo za oknem niemalże lato:) moje miały ospę dwa lata temu, najpierw młodsza, za kilka dni starsza i tak sobie razem w domu siedziały, ale było to zimą, więc i takiego żalu nie było :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...