sobota, 28 kwietnia 2012

Ospa wietrzna...

No i jeszcze tego tylko nam brakowało.
Kuba ma ospę wietrzną... Ma wysypany cały brzuch i plecy...
Normalnie ręce mi opadły jak go dzisiaj zobaczyłam...
Na dodatek jestem sama, moja mama wyjechała na weekend majowy, D. jest dzisiaj cały dzień w pracy więc wygląda na to, że będę musiała wziąć Maję i pójść z nim do lekarza sama...
Maja pewnie jeśli miała się zarazić, to już się zaraziła...
A antybiotyku jej nie podaliśmy w końcu, bo po przyjściu z przychodni temperatura spadła i nie pojawiła się do tej pory. To jedyna dobra wiadomość dzisiejszego dnia.

A ja wiatrówki też nie miałam...

2 komentarze:

  1. ja miałam, Jaska wczoraj zaszczepiłam juz drugą dawką i mam z głowy..a Ala jak skonczy rok tez zaszczepię...no nic...Trzymajcie się dzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ospa rzeczywiście jest bardzo nieprzyjemną chorobą. Należy tu też uważać na możliwość zarażenia się wirusem ospy, który u osób, które ją przechodziły powoduje półpaśca. Dlatego niezbędnym jest absolutne słuchanie wskazówek lekarza. Natomiast, skutecznym sposobem uśmierzenia świądu jest stosowanie np. kąpieli z dodatkiem mączki owsianej czy okłady z olejku z dziurawca. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...