Wczoraj byliśmy z Mają na kolejnej kontroli u nefrologa. Jako, że byliśmy ostatnimi pacjentami w tym dniu, pani nefrolog mogła nam poświęcić trochę więcej czasu niż zwykle. Obejrzała dokładnie wyniki badań, przejrzała jeszcze raz kartę, podumała, pomyślała i stwierdziła, ku naszej uldze, że na razie możemy się wstrzymać z cystografią. Szczerze, bardzo się bałam tego badania. Na pewno nie należy ono do przyjemnych ani dla dziecka, ani dla rodziców.
Pani nefrolog udzieliła nam wiele cennych wskazówek odnośnie dbania o drogi moczowe dzieci. Pytała kiedy zamierzamy odpieluchować Majkę i doradziła zrobić to jak najwcześniej, żeby zmniejszyć ryzyko nawrotu bakterii. Za jej radą zakupiliśmy nocnik i zamierzamy zacząć oduczać Majkę, chociaż robienia kupy na nocnik. Nie liczę jak na razie na jakieś spektakularne efekty, ale myślę, że to dobry moment na oswajanie z nocnikiem. Ba, moja babcia twierdzi nawet, że za jej czasów wszystkie dzieci w tym wieku już chodziły bez pieluch. I, że to wszystko wina "tych pampersów, które tylko rozleniwiają współczesne mamy"...Ciekawa jestem jak to wyglądało w praktyce ;)
Następna kontrola dopiero w czerwcu. Możliwe ,że ostatnia. Mamy jeszcze zrobić usg przed wizytą, które wszystko rozstrzygnie. I oby się nic nie przytrafiło do tego czasu :)
I na koniec chwalimy się nowym ząbkiem, który tak jak poprzednia czwórka, wyszedł zupełnie bezobjawowo. Oby tak dalej :))

gratuluję ząbka i dorych wieści od lekarza, moja Maja już woła kupke na nocnik :)
OdpowiedzUsuńMoja niestety jeż raczej oporna, jeśli chodzi o wołanie i w ogóle o przewijanie ostatnio :/
UsuńSuper że jest wszystko dobrze :) my uzebienie mamy podobne tylko dolne 4 obie mamy :)
OdpowiedzUsuńU nas na dole raczej ubogo ;)
Usuńniestety, gdy tylko ściagnę Emilce spodnie itd. histeryzuje siadając na nocnik.
OdpowiedzUsuńczekam do wiosny, by ściągnąć pieluchę i liczyć na cud :)
Właśnie u nas to samo. Zawsze kiedy sadzamy małą na nocniku, od razu ucieka i nie ma mowy o siedzeniu na nim.
UsuńCo więcej przyuwazylam ją ostatnio, ze robi siusiu zawsze po wejściu do wanny na stojąco, ale kiedy podstawiam jej nocnik, wstrzymuje i nie robi dalej. Nie bardzo wiem jak ją przekonać. Z Kuba jakoś poszło sprawniej i szybko załapał :/
Babcia ma rację. Generalnie chodzi o to, że pampersy mają warstwę izolującą wilgoć, więc dziecko nie czuje, że jest mu mokro. W pieluszce tetrowej dziecko doskonale łapie zależność: robienie siku - mokra pieluszka. Pampersowym dzieciom ciężej to pojąć. Podobno dobrze jest poużywać trochę wielorazowych pieluch w czasie odpieluchowania. Ale to jeszcze przed nami. chociaż też już rozważamy pierwsze nocnikowe próby :)
OdpowiedzUsuńJak ma razie Majce nawet kupa now przeszkadza, a ta już chyba czuje...
UsuńPrzewijanie to ostatnio jest robota dla dwóch - jedno trzyma, drugie przewija.
Serdecznie witamy
OdpowiedzUsuńi do KONKURSÓW ZAPRASZAMY!
http://pannamiijejzabawki.blogspot.com/
No to trzymam kciuki, żeby polubiła nocnik;)
OdpowiedzUsuńOby, oby... Mniej pampersów = więcej kasy na przyjemności :)
UsuńSuper ,ze wszystko się układa :) i gratulacje ząbka
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSuper, że wyniki dobre.
OdpowiedzUsuńI powodzenia w uczeniu nocnikowania!:)
Dziękuję :)
Usuńgratulacje nowego ząbka, bezobjawowo w dodatku, oby tak dalej:))
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Oby tak było :)
Usuńpowodzenia z nocnikiem
OdpowiedzUsuńZ Kubą się udało szybko. Może z Majką będzie podobnie :)
Usuńżyczymy powodzenia by córcia jak najszybciej załapała o co chodzi z nocnikiem :) i gratulujemy ząbka
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do nas www.swiat-karinki.blogspot.com
Dziękuję za zaproszenie. Na pewno odwiedzę :)
Usuńbrawo dla ząbków!!! Cudna kartka-myśl:)
OdpowiedzUsuń