Prawie, bo niestety bez Męża. Ale dzisiaj nawet nie mieliśmy czasu, żeby o tym myśleć.
Rano pobudka o 8.30. Dla nas to szaleństwo, bo Majka z reguły budzi się jak w zegarku o 7 rano.
Później pyszne śniadanko, zabawa i prawie 4-godzinna! drzemka Mai przedobiadowa.
Maja spała a my w tym czasie z moim bratem przypominaliśmy sobie czasy dzieciństw i razem z Kubą spędziliśmy 4 godziny na zabawie klockami Lego. Muszę napisać, że jak byliśmy mali, była to nasza ulubiona zabawa. Z tym, że my tych klocków mieliśmy o wiele wiele mniej i tylko takie podstawowe. Nie to co teraz Kuba.
Później szybki obiad (a co! w idealnej niedzieli nikt nie spędza pół dnia w kuchni) i długi spacer w jeszcze zimowej aurze.
A po spacerze pyyyszna karpatka (jak ja dawno już jej nie jadłam) i herbata u babci. Czyli wspaniałe zakończenie dnia (dla dzieci oczywiście ;)). Po takim dniu dzieciaki padły obydwoje już przed dwudziestą a mama ma wieczór dla siebie.
Ach, można by się było przyzwyczaić...
Ojj zazdroszczę spotkania z mężęm. My jeszcze 3 tygodnie same:( smutnoooo
OdpowiedzUsuńMy się zobaczymy, ale pewnie tylko na chwilę, na dzień, dwa, a później znowu zostaniemy sami :/
OdpowiedzUsuńwow ile klocków:))) oby wiecej takich fajnych dni:))
OdpowiedzUsuńKlocków to nawet nie połowa jaką posiadamy. Ale niestety przy Majce muszą być schowane, więc bawimy się nimi tylko kiedy śpi. :)
UsuńWidzę Maja ma kolejne ubranko identyczne jak Calineczka. Ma takie same spodeki i jeszcze bluzke do kompletu. :)
OdpowiedzUsuńLeginsy kupione W tesco podczas zakupów. Często zdarza nam się coś kupić w tym sklepie :)
UsuńDziękuję i oczywiście zapraszam:)
OdpowiedzUsuńlubiłam kolcki lego w dzieciństwie :) wow 4godzinna drzemka!
OdpowiedzUsuńSzaleństwo :D
OdpowiedzUsuńklocki lego, moja ulubiona zabawka z dziecinstwa :) Ale jeszcze trochę muszą poczekać aż Maluch podrośnie:)
OdpowiedzUsuńszaleństwo, tyle spania!
OdpowiedzUsuńto Maja miała dzień na spanie :)
a taką karpatkę neitorebkową bardzo chętnie bym zjadła.