czwartek, 4 kwietnia 2013

A po świętach...

Święta u nas tak naprawdę skończyły się dopiero dzisiaj, ponieważ mąż aż do dzisiejszego południa był jeszcze z nami. Teraz jest niestety już w drodze do pracy i zobaczymy go najszybciej za jakieś dwa-trzy tygodnie.
 Dla nas najgorsze są te pierwsze dni bez niego. Ciężko się przyzwyczaić do braku jego obecności, pomocy w codziennych sprawach. Maja chodzi od drzwi do drzwi i woła tata a ostatnio  słowo tata zmieniło się w tatiś czyli tatuś.Aż serce pęka jak patrzę na nią jak go szuka i tęskni. Ale po dwóch, trzech dniach już jest lepiej. Mała jakby trochę zapomina o nim i oby dwie jakby trochę mniej cierpimy z powodu jego nieobecności. 

Zima niestety jeszcze nie odpuszcza


Spacer z pieskami i z bratem



A tu już z koszyczkiem do kościoła


I Maja świąteczna




 Maja ostatnio uwielbia czytać i jak widać próbuje przekonać do tego swoje misie.





Uwielbiam ją o poranku



Gdzie się podziała książka o piesku?



Kiteczki


Nadrabianie zaległości z tatą.


A od jutra wracamy do naszej codzienności we trójkę :)

10 komentarzy:

  1. a wracacie do Twoich rodziców?
    kiteczki mai cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie prawie cale święta spędziliśmy u rodzicow, trochę u teściów. Tak jak co roku :)

      Usuń
  2. ależ bajzello w biblioteczce się zrobił ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Martynka woła tati albo tatuś. Smutne to straszne:( nienawidzę tej niepełności rodzinnej:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przesłodkie zdjęcia jak Maja zmusza misia do czytania :) kochane!

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymajcie się!!! aby czas szybko zleciał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo namów męża do zmiany pracy....wiem co mówię..mój ojciec był gościem w domu/marynarz/:/

      Usuń
    2. Niestety, póki jestem na wychowawczym , za bardzo nie mamy wyboru. Z jednej pensji (krajowej) ciężko :/

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...