piątek, 17 maja 2013

O miłości bezgranicznej...



Ranek, godzina 6,  Maja stoi w swoim łóżeczku i woła: 
-mama STAŃ!, 
na co zaspana i ledwo przytomna mama odpowiada: 
-Maju jeszcze śpimy, jeszcze za wcześnie...
Maja kładzie się więc na poduszce, leży 5 mn, kręci się, wstaje, kładzie, znów wstaje, po czym woła :
-mama STAŃ!
-Maju jeszcze nie wstajemy, połóż się kochanie, jest jeszcze bardzo wcześnie....
 Maja znów kładzie się na poduszce i leży następne  5mn.
Po chwili słychać:
-Mama czita (czyta)
Mama (wciąż jeszcze nieprzytomna) otwiera w końcu oczy i pyta:
-Maju, a  co Maja chciałaby przeczytać ?
-Babo!! Daj Babo! (Bambo)
krzyczy Maja
-Maju cichutko, bo Kuba jeszcze śpi.
Na to Maja przykłada swój mały paluszek do ust i cichutko, jak najciszej umie przesłodko szepcze:
- Ciii,  aaa...
Po czym uśmiecha się tym swoim uśmiechem nr 1, patrzy wielkimi błękitnymi oczami a mama...
mama w tym momencie zapomina o tym, że jest niewyspana i ledwo przytomna ,że jest dopiero 6 rano, 
bierze córkę na ręce, wtula  w puszyste loki pachnące najsłodziej i najpiękniej  na świecie i czyta,
bo kocha tak bardzo, że chyba bardziej już się nie da...


Maja na działce u pradziadków:










7 komentarzy:

  1. Fajne są takie pobudki:)
    A Majka jaka wygadana:)

    ps. my też lubimy Bambo

    OdpowiedzUsuń
  2. oooohh jakie to kochane dla takich chwil warto zyc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojjj ja też zdecydowanie kocham takie poranki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. o tak, takie pobudki są cudowne, na dziecko nei można się złościć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie wygląda w tym kapelusiku, takie poranki uwielbiam tylko u nas Maja wstaje później :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. :)) Pięknie to napisałaś bo my mamy właśnie z tej miłości jesteśmy wstanie wszystko:) U nas też Majka wiecznie nas budzi i choć marzę o tym by przewrócić się na drugi bok i dalej pogrążyć w snach to jak widzę ten jej uśmiech i wyciągnięte łapki do mnie to od razu się rozbudzam i rozczulam:) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna, piękna mała Maja! Bardzo trafnie to ujęłaś, myślę, że każda mama czytając to uśmiechnie się pod nosem i pokiwa ze zrozumieniem głową. Spojrzenie tych oczu, i te małe uśmiechy powodują, że stajemy się nagle bardzo wytrzymałe, prawda?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...