wtorek, 13 grudnia 2011

Jak pracują biura rachunkowe

We wtorek minął miesiąc odkąd jestem na macierzyńskim, a dzisiaj dowiedziałam się,że mój szef nie przekazał jeszcze papierów księgowej. Żeby nie było, dostarczyłam mu je  odrazu po otrzymaniu od szpitala!!! Jak się okazało mój roztargniony szef zapomniał przekazać całej teczki z wszystkimi papierami za listopad, między innymi zwolnienia kolegi. .. Księgowej natomiast nie chciało się zadzwonić bezposrednio do mnie, chociaż posiada mój numer telefonu. gdyby nie przypadek, do tej pory nie wiedziałbym o tym i dziwiła sie dlaczego konto jest puste. A właśnie wczoraj tam z ciekawości zajrzałam , bo  pieniążki z ZUSu powinny już być. No ale w tej sytuacji poczekam sobie jeszcze trochę. Becikowe tez się przeciąga ponieważ czekamy na nadanie numeru PESEL ( czeka się trzy tygodnie ).Dopiero z nim można złożyć stosowne papiery.  I z czego tu żyć? Zwłaszcza, że święta za pasem...
Tym sposobem mój D. zamiast spędzać z nami czas jeździ i załatwia to, co dawno powinien był zrobić kto inny. Tyle w tym dobrego, że ja nie muszę ciągać Mai i załatwiać tego sama.
A Maja... Maja ma dzisiaj jeden z tych lepszych dni. Prawie w ogóle nie ulewa, jest spokojna, śpi większość czasu. Nie mogę tylko dojść od czego to zależy. Przez ostatni czas mój jadłospis jest cały czas taki sam ze względu na wysypkę na buzi Mai. Rytm dnia mamy ciągle taki sam, gości na razie nie zapraszamy. No chyba że sami się wproszą, mam tu na myśli moją mamę. W nocy miała tylko jedną małą przerwę w spaniu ok 2-3. Później dospała do 7 rano, co ostatnio się nie zdarzało za często. Nie mogę doczekać się kiedy jej pory spania się trochę unormują. Zaczyna mi się marzyć przynajmniej sześć- siedem godzin nieprzerwanego snu. Podziwiam D.,że w nocy pozostaje nie wzruszony na płacz swojej córki i śpi w najlepsze.
Prezent dla Kuby mam już z głowy. Właśnie dziś kurier przyniósł paczkę. Z D. umówiliśmy się,że w tym roku, ze względu na duże wydatki (szczepienia Mai, reszta wyprawki itp.) nie będziemy kupować sobie nic. Pozostaje mi tylko prezent dla chrześnicy i drobne upominki dla mamy i brata, ponieważ spędzamy z nimi Wigilię.
Co do Wigilii , to ostatnio zastanawiałam się co mama karmiąca może zjeść? Czy może mam przynieść własną wałówkę? Zupa grzybowa- odpada, pierogi z kapustą- odpadają, karp smażony- odpada, kapusta z grochem- odpada. Na to co będzie nie mam wpływu ponieważ przychodzimy do mamy na gotowe, a potrawy są zawsze co roku takie same. Może trochę makiełek? No ale czego się nie robi dla dziecka. Obejdziemy się smakiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...