czwartek, 1 marca 2012

Cóż mogło tak bardzo zainteresować Maję, że zajęło ją na dobre pół godz...?




Nie, to nie jakaś zabawka, nie jakaś ciekawa rzecz, to też nie mama chociaż usilnie próbowała zwrócić na siebie uwagę córki...


Bo najciekawszą rzeczą (osobą) okazała się...

 ona sama... ;-)))



Ostatnio to jest jej główne zajęcie....


1 komentarz:

  1. taka ładna jest to lubi się sobie przyglądać :)
    niedługo będą stópki, bo oglądanie rączek pewnie już było. ach te dzieci.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...